English
English
Deutsch
Deutsch
French
French
Italian
Italian
Spanish
Spanish
Polish
Polish
Portuguese
Portuguese
Turkish
Turkish
Wsparcie
pl
pl

G2 miażdży FaZe w ćwierćfinale BLAST Open London 2025 i awansuje do półfinału

Aktualności
wrz 06
9 poglądy 4 min czytania

Europejska drużyna G2 Esports odniosła dominujące zwycięstwo nad FaZe Clan w ćwierćfinale BLAST Open London 2025. Mecz, który wielu uważało za wyrównany, zakończył się całkowitą dominacją „Samurajów” — czystym wynikiem 2:0. Dla G2 to nie tylko bilet do półfinału, ale także głośne oświadczenie dotyczące ich ambicji sięgnięcia po trofeum, podczas gdy FaZe ponownie schodzi ze sceny z poczuciem niedokończonej misji.

Przebieg meczu

  • Inferno (13:5, wybór G2)

Od początku serii G2 pokazało, że jest lepiej przygotowane. Ich wybór Inferno okazał się idealny: zdyscyplinowana obrona, jasna komunikacja i opanowanie w sytuacjach clutch zrobiły różnicę. HuNter- i MATYS zamknęli kluczowe strefy, a SunPayus pewnie operował AWP, nie pozwalając FaZe złapać rytmu. FaZe próbowało oprzeć się na frozenie, aby napędzić ofensywę, ale ataki wyglądały chaotycznie. Ostatecznie G2 pewnie zamknęło mapę wynikiem 13:5.

  • Dust2 (19:15, wybór FaZe)

Na Dust2 FaZe próbowało odwrócić losy spotkania i początkowo wyglądało lepiej. Frozen i broky tworzyli przestrzeń, zmuszając G2 do ostrożniejszej gry, a karrigan starał się narzucić agresywne tempo. Jednak w decydujących rundach to G2 zachowało więcej zimnej krwi: HeavyGod popisał się kilkoma niesamowitymi clutchami, MATYS błyszczał w retake’ach, a huNter- dodał agresji w kluczowych momentach. FaZe doprowadziło mapę do dogrywki, ale „Samuraje” nie dali im tam żadnych szans — 19:15 i zwycięstwo w serii 2:0.

Statystyki graczy

Zawodnik meczu

Gwiazda serii to Nikita „HeavyGod” Martynenko, który zaprezentował najlepszy występ w barwach G2 od miesięcy:

  • K-D: 45–28 (+17)
  • ADR: 81,6
  • Rating 3.0: 1,48

HeavyGod stał się faktycznie „filarem” gry G2. Nie tylko wygrywał pojedynki, ale też kontrolował kluczowe obszary mapy, utrzymując FaZe pod stałą presją. Jego pewność siebie w starciach i zdolność do zamykania clutchów dawały wrażenie, że G2 zawsze ma plan awaryjny. W momentach, gdy FaZe próbowało przejąć inicjatywę, to właśnie HeavyGod wychodził przed szereg — czy to poprzez agresywne wejścia w środkowej fazie rundy, czy spokojne decyzje w końcówkach. Jego wpływ wykraczał daleko poza statystyki: podnosił morale kolegów z drużyny, pokazując, że mogą zwyciężać nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Dzięki niemu G2 wyglądało na nieugięte i zjednoczone w decydujących chwilach.

Występ drużynowy

FaZe ponownie pokazało swój największy problem — brak konsekwencji. Frozen (36–45, rating 1.01) próbował nieść zespół, ale jego indywidualny wysiłek nie wystarczył. Broky (29–36, 0.87) zawiódł z AWP, podczas gdy karrigan (34–41, 0.97) wniósł głównie wartość jako prowadzący, ale bez większego wpływu na eliminacje. Rain (30–37, 0.89) nie dostarczył potrzebnej agresji, a jcobbb (27–38, 0.81) był najsłabszym ogniwem, przegrywając niemal wszystkie kluczowe pojedynki.

„Samuraje” natomiast wyglądali dojrzale i zdyscyplinowanie. HeavyGod (1.48) był niekwestionowaną gwiazdą, ale jego koledzy również się wyróżniali. MATYS (42–32, 1.36) był solidną podporą w obronie, huNter- (40–30, 1.29) wnosił agresję i tworzył przestrzeń, a SunPayus (33–30, 1.04) konsekwentnie spełniał swoją rolę z AWP. Nawet malbsMd (35–37, 1.00), mimo przeciętnych statystyk, dokładał ważne zagrania, by utrzymać impet. G2 działało jak jeden organizm, co było kluczem do ich sukcesu.

Aktualna forma

FaZe ostatnio wygląda niepewnie: porażki z Vitality, Aurorą i Virtus.pro podkreślają brak stabilności. Jedyny triumf nad NAVI nie wystarczył, by zapowiadać powrót do formy. Ich występ w Londynie ponownie pokazał, że FaZe potrzebuje nowych rozwiązań i regularności.

Z kolei G2 prezentuje się jak drużyna wznosząca się. Wygrali pewnie ze Spirit, FlyQuest i Liquid, przegrywając jedynie z MOUZ i Falcons. W Londynie potwierdzili, że są kandydatami do czołowych miejsc, a awans do półfinału tylko umacnia ten obraz.

Poprzednie starcia

FaZe i G2 często spotykają się na wielkich scenach, a ich pojedynki uchodzą za klasyki. Na IEM Katowice 2025 FaZe pokonało G2 na Inferno (13:10) i Ancient (16:13), ale przegrało na Nuke (8:13). Tym razem w Londynie G2 wzięło przekonujący rewanż, udowadniając, że obecnie to oni są pewniejszym i lepiej przygotowanym zespołem.

G2 Esports zaprezentowało znakomity występ przeciwko FaZe, wygrywając 2:0 i awansując do półfinału BLAST Open London 2025. Pokazali dojrzałego Counter-Strike’a, łącząc indywidualny błysk z drużynową synergią. HeavyGod stał się symbolem meczu, udowadniając, że nie jest tylko liderem statystycznym, lecz prawdziwym fundamentem drużyny. FaZe natomiast opuszcza turniej z kolejnym rozczarowaniem. Frozen i reszta nadal mają potencjał, ale aby zwyciężać na tym poziomie, potrzebują stabilności i wyraźnej tożsamości strategicznej — czego obecnie im brakuje.

Jesteśmy społecznością fanów gry CS2 i miłośników skinów

Dołącz do nas na portalach społecznościowych

Twoja wiadomość została wysłana.
Sprawdź swój e-mail, aby uzyskać informacje