English
English
Deutsch
Deutsch
French
French
Italian
Italian
Spanish
Spanish
Polish
Polish
Portuguese
Portuguese
Turkish
Turkish
Wsparcie
pl
pl

MOUZ w Londynie: szansa, by uwolnić się z cienia faworytów

Aktualności
wrz 05
4 poglądy 4 min czytania

BLAST Open London 2025 rozpoczyna się dla MOUZ z uczuciem, którego zespół nie doświadczał od dawna. Po serii bolesnych porażek w finałach, braku dużych trofeów i zaciętej rywalizacji ze Spirit i Vitality, ten turniej może stać się symbolicznym punktem zwrotnym. I to nie tylko ze względu na korzystne drabinki czy sytuację kadrową rywali, ale także dzięki wewnętrznej transformacji składu, na którą zwrócił uwagę sam Ádám “torzsi” Torzsás.

Powiew świeżości po wyczerpujących miesiącach

Esports World Cup, podczas którego MOUZ przerwało swoją serię miejsc w najlepszej czwórce, okazał się jednocześnie porażką i darem. Porażką, bo przerwał niemal rok konsekwentnych wyników. Darem, bo dał drużynie czas na przerwę. Powrót do domu po wyczerpujących podróżach i turniejach okazał się kluczem:

Poczuliśmy na nowo energię i kreatywność — przyznaje torzsi.

I właśnie tej energii mogło zabraknąć w finałach w Kolonii, Dallas czy Rijadzie, gdzie MOUZ brakowało już tylko ostatniego kroku, by zostać mistrzem.

Brak Spirit i MongolZ — drzwi szeroko otwarte

Sytuacja w Londynie jest wyjątkowa: Spirit z fenomenalnym donkiem oraz The MongolZ, rewelacja sezonu, są nieobecni. To oznacza, że droga do trofeum została oczyszczona z dwóch najgroźniejszych rywali. W rezultacie głównym zagrożeniem pozostaje Vitality — drużyna, która nie wygląda już tak bezbłędnie jak na początku roku.

Wciąż są bardzo silni, ale to nie jest to samo Vitality, co w ostatnich siedmiu miesiącach — stwierdza torzsi wprost.

To nie tylko pewność siebie — to stwierdzenie zmiany w układzie sił.

M80: test dyscypliny

Aby jednak zasłużyć na tak wyczekiwaną szansę rewanżu z Vitality w półfinale, MOUZ musi najpierw pokonać M80. Amerykański zespół to typowy „czarny koń”: bez wielkich oczekiwań, ale z głodem i chęcią zrobienia zamieszania. To właśnie takie mecze często stają się pułapką dla faworytów. Jeśli MOUZ chce udowodnić swoją dojrzałość, musi wejść na scenę całkowicie skoncentrowane — bez cienia lekceważenia czy samozadowolenia. Pod wieloma względami to właśnie ten mecz jest prawdziwym sprawdzianem: czy drużyna, która wielokrotnie potykała się na ostatniej prostej, potrafi zachować spokój, gdy stawka wciąż rośnie?

Nowy lider i nowa tożsamość

Największą zmianą dla MOUZ w tym roku jest przejęcie roli kapitana przez Brollana. Osiem miesięcy temu jego eksperyment jako IGL wydawał się ryzykownym ruchem, ale teraz torzsi otwarcie przyznaje: drużyna już funkcjonuje według wskazówek Brollana i pomysłów trenera sycrone.

Rzadko gramy już według starych schematów siuhy’ego, wszystko pochodzi od trenera albo od Brollana.

To tworzy nową tożsamość MOUZ: bardziej agresywną, elastyczną i taktyczną. Brollan wciąż się uczy, ale już „bardzo dobrze kontroluje drużynę.” Jeśli ten trend się utrzyma, MOUZ zyska nie tylko krótkoterminowy impuls, ale i fundament pod systematyczną stabilność w nadchodzących latach.

Ancient: karta-pułapka dla rywali

Statystyki mogą być mylące. Ancient wygląda na słaby punkt MOUZ (1-6), ale rzeczywistość jest inna: trzy porażki ze Spirit wynikami 13-11 i 16-14 to nie klęski, a kwestia niewielkich różnic. Zwycięstwo nad G2 pokazało, że ta mapa nadal jest grywalna. Jeśli przeciwnicy potraktują Ancient jako łatwy wybór przeciwko MOUZ, sami mogą wpaść w pułapkę.

Moment prawdy

Londyn to turniej, który zdefiniuje, kim naprawdę jest MOUZ. Jeśli po raz kolejny wpadną w starą historię „prawie mistrzów”, będzie to najboleśniejszy cios w ich wizerunek od lat. Ale jeśli wykorzystają okazję — pokonają M80, rzucą wyzwanie Vitality i udowodnią, że przerwa naprawdę przyniosła nową jakość — to może być początek nowej ery.

Trofeum w Londynie oznaczałoby coś więcej niż tylko puchar. Byłoby dowodem, że MOUZ potrafi wygrywać nie tylko seriami miejsc w top 4, ale także finały. Byłoby przełamaniem klątwy czterech przegranych finałów. Byłoby sygnałem dla sceny: „Nie jesteśmy już pretendentami, jesteśmy mistrzami.”

Jesteśmy społecznością fanów gry CS2 i miłośników skinów

Dołącz do nas na portalach społecznościowych

Twoja wiadomość została wysłana.
Sprawdź swój e-mail, aby uzyskać informacje