Virtus.pro uniknęło eliminacji z FISSURE Playground 2, pokonując francuskie 3DMAX w serii, która decydowała o losach obu drużyn. Pomimo załamania na Inferno, rosyjska formacja wygrała swój wybór Train, a następnie zamknęła decydującą mapę Dust2, wysyłając 3DMAX do domu.
FISSURE PLAYGROUND 2
Mecz rozegrano w systemie szwajcarskim, przy bilansie obu drużyn 1-2. Porażka oznaczała eliminację, zwycięstwo utrzymywało marzenia o playoffach. Dla Virtus.pro była to szansa na udowodnienie postępu po serii trudnych porażek. Dla 3DMAX była to okazja do potwierdzenia statusu drużyny, która konsekwentnie pnie się w światowych rankingach.

DROGA DO MECZU
3DMAX wchodziło do tego starcia po bardzo mieszanych wynikach. Francuzi pokonali TYLOO i Lynn Vision, ale przegrali z The MongolZ, FaZe i GamerLegion. Utrzymywali się w środku stawki, a ich największym znakiem zapytania była konsekwencja — forma zawodników często skakała drastycznie z mapy na mapę.
Virtus.pro natomiast znajdowało się w kryzysie. Zespół przegrał z Falcons, Astralis, GamerLegion i M80, a jedyne zwycięstwo z Lynn Vision dało im odrobinę stabilizacji. Dla „Niedźwiedzi” ten mecz był okazją do pokazania, że ostatnie problemy nie są długoterminowym trendem, a jedynie wynikiem napiętego harmonogramu i trwającej adaptacji do nowego składu.
VIRTUS.PRO NADAL W GRZE
Virtus.pro znalazło właściwą równowagę między doświadczeniem a młodością. Train był punktem zwrotnym: drużyna wykazała się opanowaniem w clutchach i zimną krwią pod presją. Choć zostali zmiażdżeni na Inferno przez 3DMAX, to na Dust2 „Niedźwiedzie” odzyskały inicjatywę i pokazały swoją odporność.
OŚ CZASU MECZU
- Train (wybór Virtus.pro) — 13:11 dla Virtus.pro
3DMAX wygrało pistoletówkę, ale Virtus.pro szybko odpowiedziało serią force-buy’ów. W środkowej fazie mapy Francuzi wyszli na prowadzenie dzięki agresywnej grze Ex3rcice’a i Maki, lecz w drugiej połowie Perfecto i fame zapewnili kluczowe clutche, które pozwoliły „Niedźwiedziom” zamknąć mapę 13:11.
- Inferno (wybór 3DMAX) — 13:5 dla 3DMAX
Francuzi całkowicie zdominowali swój wybór. Graviti i Lucky zatrzymywali każdy atak na bombsite’y, a bodyy wreszcie się przełamał i zdobywał seriami ważne fragi. Virtus.pro wyglądało na kompletnie zagubione, nie potrafiło znaleźć odpowiedzi w ataku i ugrało zaledwie pięć rund.
- Dust2 (decyder) — 13:11 dla Virtus.pro
Decydująca mapa była prawdziwym thrillerem. VP wyszło na prowadzenie 7:5 dzięki agresywnym wejściom tO0RO i konsekwentnej grze FL1T’a. 3DMAX odpowiedziało comebackiem, wyrównując wynik. Ostatnie rundy okazały się kluczowe: fame zdobył multikill na BS A, a ICY przypieczętował zwycięstwo celnymi strzałami na longu. Virtus.pro wygrało 13:11 i całą serię 2:1.
ZAWODNIK MECZU
Petr “fame” Bolyszew był bohaterem serii, dając Virtus.pro przewagę w decydujących momentach.
- K-D: 47–39 (+8)
- ADR: 73.4
- Rating 3.0: 1.29
- KAST: 71.2%
Jego pewna gra na Train i Dust2 sprawiła, że drużyna uniknęła eliminacji.

WYSTĘPY DRUŻYN
Virtus.pro zaprezentowało bardziej zbalansowany występ. fame wyrósł na lidera w kluczowych rundach, a jego powtarzające się multikille przechylały szalę nawet w trudnych sytuacjach. tO0RO zapewniał drużynie przestrzeń w ataku, FL1T dokładał spokoju w clutchach. Perfecto, mimo negatywnych statystyk, wygrał kilka bardzo ważnych pojedynków na Train. ICY, statystycznie najsłabszy, odegrał rolę wspierającą w kluczowych rundach na Dust2.
3DMAX pokazało mocne indywidualne momenty, ale zabrakło im dyscypliny zespołowej. Ex3rcice był najrówniejszy, dostarczając ważnych wymian. Graviti i Maka utrzymywali tempo, lecz brakowało im stabilności. Lucky nie miał wpływu na decydujące Dust2, a bodyy ponownie zawiódł statystycznie, co okazało się kosztowne.
BEZPOŚREDNIE STARCIA
Przed tym meczem 3DMAX miało przewagę w rywalizacji (2–1). W lutym Francuzi dwukrotnie pokonali VP na PGL Cluj-Napoca 2025, ale „Niedźwiedzie” zdołały raz się odegrać na Dust2. Teraz bilans jest remisowy: 3DMAX — 2 zwycięstwa, Virtus.pro — 2.
CO DALEJ
Dla Virtus.pro to zwycięstwo było powiewem świeżego powietrza: drużyna zachowała szanse na playoffy i udowodniła, że nadal może rywalizować na najwyższym poziomie. Następny mecz będzie decydujący o awansie do fazy pucharowej, a rywal będzie jeszcze trudniejszy. Jeśli fame utrzyma formę, „Niedźwiedzie” mają wszelkie szanse wspiąć się w rankingach i ustabilizować sezon.
Dla 3DMAX ta eliminacja to bolesny cios. Francuski skład żegna się z turniejem z poczuciem zmarnowanej szansy: indywidualne przebłyski nie wystarczyły, by przykryć brak konsekwencji. Nadchodzące miesiące pokażą, czy uda im się utrzymać miejsce w top 15, czy też grozi im spadek.