BLAST Open London 2025 staje się dla FURII historią, która wykracza daleko poza sam turniejowy drabinkę. To szansa na przełamanie dawnych narracji, napisanie własnej historii na nowo i ostateczne udowodnienie, że brazylijska drużyna nie jest już tylko zespołem, który „może sprawić niespodziankę”, ale prawdziwym pretendentem do tytułu. Symboliczną twarzą tej transformacji jest Kaike „KSCERATO” Cerato, który przed rozpoczęciem play-offów zadeklarował, że chce zmierzyć się z Vitality w wielkim finale — z tym samym Vitality, które sześć lat temu zniszczyło marzenia FURII w finale ECS w tej samej londyńskiej arenie.
Od chaosu do struktury
FURIA zawsze była kojarzona z bezkompromisową agresją, ryzykownymi decyzjami i nieprzewidywalnymi próbami narzucania rywalom chaotycznego rytmu. Jednak ten styl, który kiedyś czynił ich widowiskowymi, stał się również ich przekleństwem — niestabilność, brak umiejętności domykania serii i brak struktury powstrzymywały ich przed zdobywaniem trofeów.
Zmiany przyszły w zeszłym sezonie. Przyjście YEKINDAR-a i molodoya stało się iskrą, której FURII tak długo brakowało. Pierwszy wniósł europejską wizję gry, zdolność powstrzymywania niekontrolowanej agresji oraz instynkt przebudowy rundy w czasie rzeczywistym. Drugi stał się nową ofensywną gwiazdą, bez strachu przejmując odpowiedzialność w kluczowych momentach i dowożąc wynik. Razem zmienili DNA FURII, przekształcając drużynę w bardziej zdyscyplinowaną, zorganizowaną i spójną jednostkę.
KSCERATO: głos pewności siebie

Dla KSCERATO ta transformacja to nie tylko kolejna próba. To coś osobistego. Jest sercem FURII od sześciu lat, świadkiem każdego wzlotu i upadku. Teraz, po raz pierwszy, mówi o drużynie w kategoriach, które brzmią jak deklaracja gotowości do wielkich zwycięstw:
Kiedy gramy, przypomina mi to Vitality podczas ich serii zwycięstw. Wygrywali rundy, których nie powinni, ale cała drużyna miała wpływ. A teraz my mamy to samo — rozumiemy grę i bardzo dobrze się komunikujemy.
Te słowa mówią wiele. FURIA nie opiera się już wyłącznie na indywidualnych błyskach geniuszu. Dziś to zespół zdolny do wywierania presji, adaptacji i wygrywania dzięki pracy zbiorowej. I to właśnie czyni ich tak niebezpiecznymi w Londynie.
Londyn jako symbol
Wembley Arena ma już dla FURII szczególne znaczenie. W 2019 roku przegrali tam finał ECS z Vitality — moment, który pozostaje jednym z najbardziej bolesnych w karierze KSCERATO. Teraz wydaje się, że sama historia daje mu szansę na rewanż: ta sama marka turniejowa, ta sama arena, nawet ten sam hotel.
Chcę zagrać przeciwko Vitality w wielkim finale, bo sześć lat temu przegraliśmy z nimi tutaj w Londynie. To byłby rewanż — to samo miejsce, te same warunki, mówi KSCERATO.
Ten scenariusz nie mógłby być lepiej napisany: z jednej strony Vitality, które chce potwierdzić swój status nowoczesnego superteamu; z drugiej FURIA, mająca okazję wreszcie zamknąć rozdział bólu i porażek dokładnie tam, gdzie wszystko się zaczęło.
Siła nowego pokolenia

Wpływu młodszych zawodników nie da się zignorować. Molodoy, którego wielu początkowo postrzegało jedynie jako „utalentowanego snajpera z CIS”, stał się jedną z rewelacji roku. Jego występy nie wyglądają na przypadkowe: konsekwentnie wywiera wpływ, pozostając pokornym i otwartym na rozwój. KSCERATO nazywa go nawet potencjalnym „GOAT-em” i to więcej niż komplement — to uznanie tego, jak bezproblemowo wpasował się w system.
A YEKINDAR? Jego rola wykracza poza indywidualne fragi. Jest mózgiem w kluczowych momentach, tym, który potrafi powiedzieć: „Stop, zmieńmy plan.” Jego obecność sprawia, że FURIA staje się mniej emocjonalna, a bardziej strategiczna — wyraźny kontrast do wcześniejszych składów z chelo czy arT-em.
Nasze spojrzenie
Dzisiejsza FURIA to drużyna stojąca na progu czegoś historycznego. Ich droga do Londynu już udowodniła, że zwycięstwa nad Spirit i MOUZ w grupach nie były przypadkiem, lecz efektem systematycznej pracy. Wspięli się na piąte miejsce w światowym rankingu, dotarli do półfinału i teraz mają realną szansę na zdobycie pierwszego dużego trofeum w historii organizacji.
Ale co najważniejsze, ta historia wykracza poza statystyki. To rewanż za 2019 rok, symboliczny powrót na Wembley i moment, który może zdefiniować resztę kariery KSCERATO, jednocześnie wynosząc FURIĘ na nowy poziom. Jeśli rzeczywiście zmierzą się z Vitality w wielkim finale, nie będzie to tylko mecz o trofeum. To będzie bitwa o historię.