English
English
Deutsch
Deutsch
French
French
Italian
Italian
Spanish
Spanish
Polish
Polish
Portuguese
Portuguese
Turkish
Turkish
Wsparcie
pl
pl

NiKo: „Nie zagraliśmy perfekcyjnie, ale najważniejsze, że wygraliśmy”

Aktualności
paź 11
13 poglądy 5 min czytania

Po zaciętym, trzy-mapowym starciu z 3DMAX drużyna Falcons mogła wreszcie odetchnąć z ulgą — zespół wywalczył ciężko zdobytą wygraną 2:1, która dała mu awans do półfinału ESL Pro League Sezon 22. Kapitan Nikola „NiKo” Kovač nie ukrywał mieszanych emocji po meczu — frustracji z powodu gry zespołu, ale i dumy z jego odporności oraz zdolności do przetrwania trudnego spotkania mimo wszystkich przeciwności.

W fazie play-off nie liczy się, jak wygrywasz — ważne, że przechodzisz dalej. Jesteśmy trochę sfrustrowani naszą grą, ale cieszymy się z tego zwycięstwa, powiedział NiKo po serii, w której Falcons nie wygrali ani jednej z sześciu rund pistoletowych, lecz mimo to triumfowali po dogrywce na Nuke.

Przetrwanie o włos — Falcons pokonują 3DMAX

Kopenhaga była gospodarzem jednego z najbardziej intensywnych pojedynków fazy play-off ESL Pro League Sezon 22, w którym Falcons uniknęli eliminacji po zwycięstwie 2:1 nad 3DMAX. Mecz był prawdziwym rollercoasterem emocji: po porażce na Inferno zespół odbił się na Ancient dzięki znakomitej grze m0NESY’ego, który uzyskał niesamowity rating 1.96, a następnie przypieczętował zwycięstwo w nerwowej dogrywce na Nuke, zapewniając sobie miejsce w najlepszej czwórce.

Pomimo wygranej Falcons prezentowali się chwiejnie przez całą serię — przegrali wszystkie sześć pistoletówek i oddali kilka przewag 5v3. NiKo przyznał, że taka niestabilność osobiście go irytuje:

Sami sobie utrudniamy życie. Moglibyśmy wygrywać mecze spokojnie, ale zamiast tego tracimy prowadzenie i wywieramy na siebie presję. To frustrujące, bo wiemy, że stać nas na znacznie więcej, powiedział szczerze bośniacki zawodnik.

Problem z pistoletówkami: „Próbowaliśmy wszystkiego, ale nic nie działa”

Jednym z kluczowych powodów słabszej postawy zespołu była ponownie nieumiejętność wygrywania rund pistoletowych. Falcons przegrali wszystkie — łącznie mając już 12 porażek w 13 pistoletówkach w ostatnich dwóch seriach. NiKo otwarcie przyznał, że problem ma charakter systemowy.

Tak naprawdę nie wiemy, co się dzieje. Próbowaliśmy prostych ustawień, anty-stratów, a nawet bardziej złożonych podejść — ale może to po prostu kwestia nietrafionych strzałów albo złych pojedynków. W formacie MR12 przegranie pistoletówki bardzo komplikuje sprawę; zawsze zaczynasz z deficytem, wyjaśnił.

Komunikacja pod presją

Falcons przegrali także kilka rund, mimo że mieli wyraźną przewagę liczebną — 5v3, a nawet 5v2 — co stało się powtarzającym problemem w ich ostatnich meczach. Według NiKo, w dużej mierze wynikało to z chaotycznego tempa gry 3DMAX oraz luk w komunikacji jego zespołu.

Nie przegraliśmy przez głupie błędy — 3DMAX po prostu grało niesamowicie szybko. Wszystko działo się w ciągu kilku sekund i nie zawsze reagowaliśmy synchronicznie. Nasza komunikacja nie była na wymaganym poziomie. Nie była zła, ale jeśli chcemy jutro wygrać — musi być znacznie lepsza, podkreślił NiKo.

Odrodzenie m0NESY’ego: „To jest gracz, którym zawsze powinien być”

NiKo odniósł się również do powrotu do formy swojego młodego kolegi, Ilyi „m0NESY” Osipova, który w ćwierćfinale zaprezentował znakomitą dyspozycję i stał się siłą napędową drużyny.

Bardzo się cieszę, że wrócił do swojego poziomu. Na treningach jest zawsze niesamowity, ale w oficjalnych meczach czasami się wycofywał, gdy ktoś inny prowadził grę. Rozmawialiśmy przed turniejem i teraz gra jak lider, którego znamy — agresywny, aktywny, nieprzewidywalny. To jest ten m0NESY, którego wszyscy chcą oglądać, powiedział NiKo.

Inferno — pięta achillesowa Falcons

Falcons po raz kolejny zawiedli na Inferno, a NiKo przyznał, że mapa wciąż pozostaje ich największą słabością.

Wiedzieliśmy, że wybiorą Inferno — to ich najlepsza mapa. Dobrze się przygotowaliśmy, ale przegranie obu pistoletówek nas zabiło. Przeciwko takiej drużynie jak 3DMAX to śmiertelne. Nadal się dostosowujemy, odkąd kyousuke gra na B, ale robi szybkie postępy. To proces, zauważył.

NiKo wykluczył też wszelkie zmiany w map poolu drużyny na resztę sezonu:

Żadnego Overpassa ani nowych map — na to już za późno. Musimy po prostu uczynić Inferno solidnym. Już się poprawiliśmy od czasu Belgradu i będziemy dalej nad tym pracować.

Patrząc w przyszłość: „W końcu chcę zdobyć trofeum z Falcons”

Falcons czekają teraz na zwycięzcę meczu MOUZ kontra NAVI w półfinale — a dla NiKo to kolejna szansa na długo wyczekiwany tytuł.

Pokonaliśmy już oba te zespoły. Na papierze MOUZ wydają się silniejszym przeciwnikiem, ale jeśli skupimy się na sobie, możemy pokonać każdego. Już dwa razy zatrzymaliśmy się w półfinale, a tym razem chcę dojść do końca. Chcę w końcu podnieść moje pierwsze duże trofeum z Falcons, zakończył NiKo.

Falcons przeszli przez chaos, nerwy i własne błędy — ale przetrwali. Ich gra wciąż jest daleka od ideału, jednak przywództwo NiKo i powrót m0NESY’ego do szczytowej formy utrzymują zespół na powierzchni. Półfinałowe starcie z MOUZ lub NAVI będzie prawdziwym testem — szansą dla Falcons, by udowodnić, że należą do światowej elity, oraz dla NiKo, by po latach bliskich porażek zdobyć swój upragniony pierwszy tytuł najwyższego poziomu z tą drużyną.

Jesteśmy społecznością fanów gry CS2 i miłośników skinów

Dołącz do nas na portalach społecznościowych

Twoja wiadomość została wysłana.
Sprawdź swój e-mail, aby uzyskać informacje