Valve opublikowało najnowszą aktualizację swojego globalnego rankingu, który zdecyduje o bezpośrednich zaproszeniach na PGL Bucharest Season 2. Weźmie w nim udział szesnaście najlepszych drużyn świata, a obecna tabela już jasno pokazuje, kto jest najbliżej zdobycia upragnionych zaproszeń.
Spirit utrzymuje pierwsze miejsce

Pomimo niezwykłego tempa ostatnich miesięcy, Team Spirit (2017 punktów) pewnie pozostaje na szczycie. Gwiazdorski skład z donkiem, sh1ro i zont1xem na czele wygląda na głównego kandydata nie tylko do bezpośredniego zaproszenia, ale i do przyszłych trofeów. Ich regularność i częste występy w finałach dają im znaczną przewagę nad rywalami.
Vitality tuż za nimi

Na drugim miejscu znajduje się Vitality (1970), które utrzymuje swoją pozycję dzięki doświadczeniu apEXa oraz stabilności ropza i flameZa. Francuska organizacja szuka odkupienia po kilku rozczarowujących wynikach i jest postrzegana jako główny rywal Spirita w walce o dominację.
The MongolZ — wielka niespodzianka

Trzecie miejsce należy do The MongolZ (1949). Mongolski zespół wspiął się wyżej niż kiedykolwiek w globalnym rankingu Valve, potwierdzając przełom azjatyckiej sceny. Z bLitzem, Techno i Senzu drużyna już eliminowała faworytów na wielkich scenach i stała się groźnym przeciwnikiem dla każdego.
Europejski trzon: MOUZ i Falcons

MOUZ (1904) zajmuje czwarte miejsce jako klasyczny przedstawiciel stabilnego europejskiego Counter-Strike’a. Drużyna z torzsim i xertioNem ponownie udowodniła swoją konkurencyjność. Na piątym miejscu są Falcons (1762), prowadzeni przez gwiazdy NiKo i m0NESY’ego. Saudyjski projekt wciąż pnie się w górę rankingu dzięki ambitnym transferom i mocnym występom.
Aurora i NAVI ramię w ramię

Szóste miejsce przypada turecko-rosyjskiemu miksowi Aurora (1745), który pokazuje siłę ognia woxica i XANTARESa. Tuż za nimi znajdują się legendarni Natus Vincere (1702). Pomimo braku regularności, skład z b1tem, iMem i w0nderful’em pozostaje w czołówce i praktycznie ma zapewnione zaproszenie.
3DMAX i TYLOO w czołówce

Na ósmym miejscu, ku zaskoczeniu wielu, plasuje się 3DMAX (1684). Francuski skład z bodyy’m i Luckym pokazuje realny postęp i ponownie zapisuje swoje imię na mapie. Na dziewiątym miejscu są Chińczycy z TYLOO (1659), którzy z Mercury’m i JamYoungiem pozostają konkurencyjni po kilku imponujących niespodziankach.
FURIA zamyka pierwszą dziesiątkę

Top 10 zamykają Brazylijczycy z FURIA (1655). Powrót FalleNa jako lidera dał drużynie nowe życie. Wraz z KSCERATO i YEKINDARem wyglądają na groźnego przeciwnika, choć wciąż brakuje im regularności europejskiej elity.
Reakcja społeczności
Zaktualizowany ranking natychmiast wywołał żywą debatę wśród fanów CS2. Największym szokiem było zobaczenie 3DMAX w pierwszej dziesiątce – wielu nie spodziewało się, że francuska drużyna zajdzie tak wysoko. Komentarze takie jak „Jakim cudem 3DMAX ma tyle punktów?” czy „Lynn Vision????” odzwierciedlały zarówno zaskoczenie, jak i sceptycyzm wobec systemu.
Innym gorącym tematem była pozycja TYLOO wyższa niż FaZe, Astralis, Heroic i G2. Fani żartowali, że jeszcze kilka lat temu taki scenariusz byłby nie do pomyślenia:
Wyobraź sobie, że cztery lata temu ktoś powiedziałby ci, że TYLOO będzie wyżej niż FaZe, Astralis, Heroic i G2.
Kibice zwrócili także uwagę na niespodziewany postęp FURII, która zamknęła pierwszą dziesiątkę, podczas gdy inni ironicznie wskazywali na brak M80 w strefie kwalifikacyjnej, nazywając ich „łatwą opcją”.
Dużo uwagi poświęcono również zont1xowi, z fanami używającymi hashtagu #savezont1x, co podkreśla jego popularność w społeczności.
Ogólnie reakcje pokazują, że ranking Valve nie pozostawił nikogo obojętnym – tradycyjni giganci spadli poza pierwszą dziesiątkę, podczas gdy nieoczekiwani pretendenci przebili się w spektakularny sposób.
Szersza perspektywa

Najnowsza aktualizacja Valve jasno definiuje krąg drużyn, które powinny otrzymać bezpośrednie zaproszenia. Top 10 odzwierciedla prawdziwą różnorodność: europejską dominację, azjatycki marsz prowadzony przez The MongolZ i TYLOO oraz stabilność brazylijskiej FURII. Tymczasem giganci tacy jak Astralis (11. miejsce), FaZe (12.) i G2 (15.) znajdują się poza pierwszą dziesiątką i będą musieli udowodnić swoją wartość w nadchodzących turniejach.