Podczas BLAST Open London 2025 doszło do ogromnej sensacji, gdy brazylijska drużyna FURIA zaskoczyła Team Spirit zwycięstwem 2-0. Pomimo niedawnego triumfu Spirit na BLAST Bounty Season 2, nie byli oni w stanie wytrzymać presji ze strony rywali. Zwycięstwo zapewniło FURII miejsce w finale upper bracket Grupy B, podczas gdy Spirit znalazł się bliżej eliminacji i teraz zmierzy się z Team Liquid w lower bracket.
Droga w turnieju
Na BLAST Open London 2025 Team Spirit rozpoczął swoją kampanię przekonująco. W meczu otwarcia przeciwko FlyQuest pokazali całkowitą dominację, nie oddając ani jednej mapy. Obie mapy zakończyły się na korzyść Spirit bez większych emocji, co ponownie podkreśliło ich regularność i gotowość do walki o najwyższe lokaty w turnieju. To pewne zwycięstwo stworzyło solidne podstawy pod dalsze spotkania.
FURIA z kolei miała mniej pewny początek. W starciu z Legacy Brazylijczycy potknęli się na jednej mapie, ale zdołali się odbudować i zamknąć serię. Wygranie dwóch pozostałych map zapewniło im kluczowe zwycięstwo i miejsce w głównej drabince turnieju. Pomimo trudności FURIA pokazała odporność i charakter – cechy, które mogą okazać się decydujące w nadchodzących meczach.
Wynik meczu
Team Spirit, który dopiero co sięgnął po trofeum BLAST Bounty Season 2, tym razem sensacyjnie uległ FURII wynikiem 0-2. Seria rozpoczęła się na Mirage, gdzie Brazylijczycy natychmiast narzucili swoje tempo. Pewnie wygrali pierwszą połowę, utrzymali kontrolę po zmianie stron i zamknęli mapę 13-9. Ten wynik był sygnałem ostrzegawczym dla Spirit, którzy zwykle dyktują warunki gry, ale tym razem musieli gonić wynik.
Na drugiej mapie, Nuke, Spirit próbował odpowiedzieć agresywną stroną atakującą, która wywierała presję na obronę. Jednak gdy tylko FURIA przeszła do ataku, wygrała siedem rund z rzędu, osiągając punkt meczowy. Chociaż Spirit zdołał zmniejszyć różnicę do 11-12 i był bliski doprowadzenia do dogrywki, FURIA zachowała zimną krew. Zwycięstwo w decydującej 13. rundzie przypieczętowało ich triumf na mapie oraz zwycięstwo 2-0 w serii, co stanowi jedną z największych niespodzianek turnieju.
Najlepszy zawodnik meczu
Pomimo niespodziewanej porażki Team Spirit z FURIĄ, tytuł MVP ponownie trafił do donka. Młoda gwiazda potwierdziła swoją rolę filaru zespołu dzięki znakomitemu indywidualnemu występowi. Jego statystyki robiły ogromne wrażenie: ADR – 119,8, Swing – +6,48 i rating 1,74. Te liczby nie tylko przewyższają średnie standardy turnieju, ale także dowodzą, że to donk utrzymywał Spirit w grze przez cały mecz.
Nawet gdy jego drużyna miała problemy ze stabilnością, donk pozostawał siłą napędową dzięki precyzyjnym entry killom i kluczowym akcjom w końcówkach rund. Raz po raz tworzył okazje do zwycięstw w rundach, choć koledzy z zespołu nie zawsze potrafili je wykorzystać. Jego występ ponownie podkreślił, że już należy do światowej elity CS, mając umiejętności indywidualne, by nieść drużynę nawet w najtrudniejszych spotkaniach.
Krok w stronę finałów LAN
Zwycięstwo nad aktualnymi mistrzami BLAST Bounty Season 2 dało FURII ogromny zastrzyk pewności siebie. Dzięki temu wynikowi Brazylijczycy zapewnili sobie miejsce w finale upper bracket Grupy B, gdzie w grze będzie bezpośredni bilet do półfinału finałów LAN. Wygrana pokazała, że FURIA jest gotowa rywalizować z najlepszymi i sięgać po największe trofea sezonu.
Dla Team Spirit porażka oznaczała spadek do lower bracket, gdzie teraz zmierzą się z trudnym rywalem – Team Liquid w półfinale lower bracket Grupy B. Nadchodzące spotkanie sprawdzi odporność Spirit, którzy po takim ciosie muszą szybko się odbudować i udowodnić, że nadal należą do faworytów turnieju.
