Na mniej niż trzy dni przed rozpoczęciem CS Asia Championships 2025, Virtus.pro ryzykuje utratę swojego miejsca. Ostatnie zmiany w składzie przerwały „rdzeń” drużyny, który zapewnił jej zaproszenie w ramach systemu Valve Regional Standings (VRS). Organizacja ma teraz bardzo mało czasu, by rozwiązać ten problem.
Jak Virtus.pro wpadło w kłopoty
Kiedy Valve zaktualizowało system VRS w lipcu, Virtus.pro zajmowało wysoką pozycję w europejskim rankingu. Zespół otrzymał zaproszenie na azjatycki turniej z następującym składem: electroNic, FL4MUS, ICY, fame i FL1T.
Ta piątka tworzyła oficjalny „rdzeń” drużyny — zawodników, którzy zdobyli punkty kwalifikacyjne. Jednak w kolejnych miesiącach Virtus.pro dokonało kilku zmian w składzie, które wszystko odmieniły:
- electroNic i FL4MUS zostali przesunięci na ławkę rezerwowych po serii słabych wyników.
- ICY ustąpił miejsca młodemu snajperowi akademii b1st, który rozegrał kilka meczów online.
Obecnie tylko FL1T i fame pozostali z pierwotnej piątki. Utrata trzech zawodników oznacza, że zespół nie spełnia już wymogów dotyczących rdzenia ustalonych przez Valve. Zgodnie z zasadami ESL i Valve, takie naruszenie unieważnia pierwotne zaproszenie.
czytaj więcej
Dlaczego VP nie może po prostu zastąpić brakujących graczy

System Valve Regional Standings opiera się na zasadzie trzech graczy rdzenia. Jeśli drużyna traci więcej niż dwóch członków, którzy zdobywali punkty, zaproszenie traci ważność. Ta zasada była już przyczyną kilku głośnych przypadków — najsłynniejszy dotyczył FaZe Clan podczas ESL Pro League Season 22, gdy zmiany w składzie wymusiły ponowną weryfikację rejestracji.
Teraz Virtus.pro znalazło się w podobnej sytuacji. Organizatorzy muszą zdecydować, czy pozwolą drużynie wystąpić z nowym składem, czy też zażądają powrotu przynajmniej jednego z oryginalnych członków — electroNic, FL4MUS lub ICY — aby przywrócić uprawnienia.
Kto może wrócić, by uratować VP
Virtus.pro ma trzy dni na podjęcie decyzji. Każda opcja ma swoje plusy i minusy:
- Powrót electroNic wydaje się najbardziej logiczny. Jego doświadczenie i przywództwo mogłyby ustabilizować zespół. Jednak od miesięcy pozostaje nieaktywny i może rozważać inne możliwości.
- FL4MUS wciąż jest pod kontraktem i trenuje z drużyną. Nie grał jednak na LAN-ie od wiosny, ale jego powrót rozwiązałby problem formalnie.
- ICY raczej nie wróci — snajper opuścił ostatnie turnieje i został zastąpiony przez b1st z akademii.
czytaj więcej
Jeśli Virtus.pro nie uda się odtworzyć rdzenia, ich miejsce może zostać przekazane innej drużynie z regionu Azji lub Europy.
Reakcja społeczności — „Lubię patrzeć, jak to płonie”

Społeczność Counter-Strike’a natychmiast podchwyciła tę historię. Fani zalali czaty żartami i memami na temat najnowszego zamieszania kadrowego VP:
- „Nie podpowiadajcie im, błagam!”
- „FL4MUS to jedyny normalny z nich wszystkich.”
- „Uwielbiam patrzeć, jak to płonie, jak nadal się pali.”
Większość fanów zareagowała z humorem. Niektórzy kpią z niekończących się roszad, inni cieszą się z typowego przedturniejowego chaosu, który zdaje się zawsze towarzyszyć Virtus.pro. Ten żartobliwy ton dodał jeszcze więcej smaczku rywalizacji z Team Spirit, pokazując, że obie drużyny wciąż dominują scenę CS2 w Europie Wschodniej.
Turniej tuż za rogiem
CS Asia Championships 2025 rozpoczną się w Szanghaju za trzy dni. Turniej z pulą nagród 500 000 dolarów zgromadzi drużyny takie jak The MongolZ, Lynn Vision, Cloud9, G2, FaZe, MOUZ i prawdopodobnie Virtus.pro. Zespół nie potwierdził jeszcze ostatecznego składu, ale według doniesień VP prowadzi negocjacje, by sprowadzić jednego z oryginalnych graczy przed zamknięciem rejestracji.
Co dalej
Jeśli Virtus.pro uda się przywrócić electroNic lub FL4MUS, utrzyma swój status rankingowy i zagra w Chinach bez przeszkód. Jeśli organizatorzy odrzucą skład lub opóźnią zatwierdzenie, miejsce może przejść do następnej drużyny w klasyfikacji VRS. Virtus.pro ma teraz tylko 72 godziny, by rozwiązać sytuację — to najbliższe trzy dni zdecydują, czy zespół poleci do Szanghaju, czy obejrzy turniej z domu.