Virtus.pro wreszcie odniosło długo wyczekiwane zwycięstwo na turnieju LAN. „Niedźwiedzie” pokonały Lynn Vision 2:0 w decydującym meczu fazy Swiss na FISSURE Playground 2, przerywając serię sześciu porażek, która trwała ponad półtora miesiąca.
FISSURE PLAYGROUND 2
Międzynarodowy turniej LAN, który zgromadził drużyny z Europy i Azji. Dla Virtus.pro był to mecz o przetrwanie: porażka oznaczałaby eliminację i katastrofalny spadek w rankingu, natomiast zwycięstwo dawało szansę na reset sezonu. Dla Lynn Vision była to okazja, by umocnić swoją pozycję w Azji i sprawdzić się na tle doświadczonego rywala.

DROGA DO MECZU
Lynn Vision podchodziło do tego spotkania po serii mieszanych wyników: przekonujące zwycięstwa z Rare Atom i B8 przeplatały się z bolesnymi porażkami z The MongolZ i G2. Chińska drużyna chciała udowodnić, że potrafi rywalizować z europejskimi składami.
Virtus.pro natomiast znajdowało się w kryzysie. Drużyna przegrała z Astralis, Falcons, Spirit, GamerLegion i MOUZ, a ostatnie zwycięstwo odniosła w lipcu. Brak stabilności i pewności w grze wzbudzał wątpliwości co do przyszłości zespołu. Mecz z Lynn Vision stał się dla VP szansą – uratować sezon albo pogrążyć się jeszcze bardziej.
VP W KOŃCU WYGRYWA
Zwycięstwo nad Lynn Vision to nie tylko wygrana w serii, ale także oddech ulgi po długim okresie niepowodzeń. Ponad 55 dni bez zwycięstwa sprawiło, że drużyna straciła część zaufania fanów i wpadła w niebezpieczną spiralę, która mogła zakończyć się jeszcze większym kryzysem.
W tym meczu VP wreszcie znalazło równowagę między agresją a dyscypliną. Weterani FL1T i Perfecto przejęli inicjatywę w decydujących momentach, a fame zapewniał stabilność na swoich pozycjach. Dzięki zespołowemu podejściu „Niedźwiedzie” uniknęły chaosu, który towarzyszył im we wcześniejszych spotkaniach.
Dzięki zwycięstwu VP awansowało w rankingu z 21. na 18. miejsce i udowodniło, że wciąż potrafi walczyć. Przed nimi trudniejsi rywale, ale ten sukces już wysłał ważny sygnał: na Virtus.pro jest jeszcze za wcześnie, by ich skreślać.
PRZEBIEG MECZU
- Dust2 — 19:17 (wybór Lynn Vision)
Mapa zamieniła się w prawdziwy thriller. Po wyrównanej pierwszej połowie (7:5 dla Lynn Vision) VP pokazało charakter w drugiej i doprowadziło do dogrywki. Tam decydujące okazały się indywidualne akcje FL1T i Perfecto w sytuacjach clutch.
- Train — 13:10 (wybór Virtus.pro)
Na swojej mapie Virtus.pro wyglądało znacznie pewniej. Fame zdominował kontrolę środka, a Perfecto konsekwentnie wygrywał pojedynki. Lynn Vision próbowało utrzymać się w grze, ale VP bez dramatycznych końcówek zamknęło mapę i serię 2:0.
GRACZ MECZU
Głównym bohaterem serii był Evgeniy “FL1T” Lebedev:
- K-D: 49–37 (+12)
- ADR: 94.1
- Rating 3.0: 1.26
- KAST: 79.7%
FL1T zatrzymywał ataki rywala w kluczowych momentach, szczególnie na Dust2, gdzie jego stabilność w dogrywce przesądziła o zwycięstwie.

WYSTĘPY DRUŻYN
Virtus.pro wyglądało pewnie. FL1T (49–37, rating 1.26) i Perfecto (40–30, rating 1.25) nadawali tempo, fame (44–37, rating 1.10) dodawał stabilności po swojej stronie mapy. T0R0 (35–38, rating 0.98) popełniał błędy, ale nadrabiał ważnymi wymianami. ICY (29–29, rating 0.95) grał ostrożnie, spełniając rolę wspierającą.
Lynn Vision nie pokazało spójnej gry drużynowej. Starry (43–38, rating 1.19) próbował ciągnąć skład, ale C4LLM3SU3 (34–41, rating 1.00) i z4kr (32–36, rating 0.96) nie byli w stanie go wesprzeć. Westmelon (30–43, rating 0.70) szczególnie zawiódł — jego gra na Dust2 przekreśliła szanse Chińczyków na comeback.
CO DALEJ
Virtus.pro wreszcie przerwało serię porażek i udowodniło, że drużyna wciąż żyje. Silniejsi przeciwnicy czekają na nich w FISSURE Playground 2 i to właśnie te mecze pokażą, czy zwycięstwo nad Lynn Vision oznacza początek nowego rozdziału — czy tylko krótką przerwę w kryzysie.