FISSURE Playground 2 rozpoczął się od ogromnej sensacji: Falcons nie tylko pokonali Virtus.pro w pierwszej rundzie etapu szwajcarskiego, ale całkowicie ich zniszczyli wynikiem 2:0. Seria trwała mniej niż godzinę i jasno pokazała różnicę w przygotowaniu i formie obu drużyn.
Chronologia meczu
- Mirage (13:1, wybór Virtus.pro)
Virtus.pro rozpoczęło serię wybierając swoją ulubioną mapę — Mirage, ale już od pierwszych rund było jasne, że to będzie katastrofa. Falcons wygrali 11 rund z rzędu w pierwszej połowie, całkowicie niszcząc ekonomię przeciwnika. m0NESY bez trudu kontrolował środek, TeSeS nie dawał szans w kluczowych sytuacjach, a kyousuke wygrywał niemal każdy pojedynek. Jedyna runda zdobyta przez VP wyglądała przypadkowo i nie wystarczyła, by uniknąć druzgocącej porażki 1:13.
- Ancient (13:2, wybór Falcons)
Na własnym wyborze Falcons wyglądali jeszcze bardziej zmotywowani. Kyousuke i m0NESY na zmianę prezentowali efektowne akcje, rozbijając każdą próbę Virtus.pro wejścia na bombsite’y. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:1, co praktycznie przesądziło o losach mapy. Kilka małych sukcesów ICY’ego i fame’a tylko opóźniło nieuniknione, ale wynik pozostał bez zmian — 13:2 i czyste 2:0 dla Falcons.
Statystyki zawodników
Zawodnik meczu
Największą gwiazdą tej serii był Maxim „kyousuke” Lukin, który zaprezentował indywidualny występ na światowym poziomie:
- K-D: 35–18 (+17)
- ADR: 126,7
- Rating 3.0: 1,96
Kyousuke całkowicie rozbił grę Virtus.pro swoimi entry killami i pewnymi zagraniami w kluczowych momentach. Jego agresywny styl i precyzyjne celowanie uczyniły go centralną postacią meczu.
Występ drużyn
Falcons
Wszyscy pięciu zawodników Falcons pokazali zarówno zgranie, jak i indywidualną klasę. TeSeS (23–9, rating 1,93) był drugim bohaterem spotkania, wygrywając kluczowe rundy i zapewniając pewność w obronie. m0NESY (32–14, rating 1,87) grał z pewnością prawdziwego snajpera, zamieniając kontrolę mapy w koszmar dla VP. Kyxsan (20–18, rating 1,12) skutecznie narzucał tempo, a NiKo (19–16, rating 0,90), mimo skromniejszych statystyk, wykonał ogromną pracę wspierającą. Falcons funkcjonowali jak dobrze naoliwiona maszyna — i to był klucz do ich dominacji.
Virtus.pro
Dla VP był to prawdziwy upadek. ICY (21–24, rating 0,99) był jedynym, który próbował walczyć, ale bez odpowiedniego wsparcia wyglądało to beznadziejnie. Fame (18–27, rating 0,90) i FL1T (14–25, rating 0,75) przegrali większość pojedynków. Największymi rozczarowaniami byli Perfecto (11–26, rating 0,46) i t0RRO (11–27, rating 0,50), którzy wyglądali na całkowicie bezradnych wobec agresji Falcons. VP nie zdołało znaleźć ani rytmu, ani strategii, ani indywidualnego wpływu.
Poprzednie starcia
Falcons i Virtus.pro mają historię wyrównanych pojedynków: na BLAST Open Lisbon 2025 VP wyszło zwycięsko z zaciętych dogrywek (22:20 na Inferno, 19:16 na Ancient), podczas gdy Falcons zdołali wygrać mapę na Mirage. Tym razem jednak „sokoły” wzięły długo oczekiwany rewanż, wysyłając jasny sygnał, że są gotowe na poważnie walczyć o tytuł.
Obecna forma drużyn
- Falcons
Zespół nadal pokazuje pozytywny trend. Seria ostatnich zwycięstw i tak dominujący początek turnieju dowodzą, że drużyna jest w doskonałej formie. Dla fanów szczególnie satysfakcjonujące jest to, że po letnich transferach skład wreszcie pokazuje pełnię swojego potencjału.
- Virtus.pro
Dla VP nie jest to pierwsze rozczarowanie w ostatnich miesiącach. Drużyna wygląda na niezorganizowaną, a nawet indywidualne umiejętności graczy nie wystarczyły, by uniknąć chwiejnych występów. Tak druzgocąca porażka rodzi poważne pytania o ich gotowość do dalszej części etapu szwajcarskiego.
Falcons dali mocny sygnał na FISSURE Playground 2, miażdżąc Virtus.pro 2:0 (13:1; 13:2). Dominacja Kyousuke, wsparta bezbłędnym wykonaniem całej drużyny, zamieniła serię w jednostronne widowisko.
Virtus.pro tymczasem znajduje się w kryzysie — ich gra była chaotyczna i nieskuteczna. Nadal mają szansę na odkupienie w etapie szwajcarskim, ale po tak katastrofalnym początku zaufanie do drużyny gwałtownie spadło. Falcons z kolei idą pewnie naprzód i mogą być teraz uważani za poważnych faworytów fazy grupowej.
