Wielki finał BLAST Bounty 2025 Sezon 2 na Malcie zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Team Spirit, którzy pokonali The MongolZ 3–0 w serii best-of-five. Dla „Smoków” było to kolejne potwierdzenie ich całkowitej dominacji na światowej scenie, podczas gdy mongolska drużyna opuszcza turniej z podniesioną głową — po raz pierwszy docierając do finału tak prestiżowego wydarzenia, choć różnica w klasie i doświadczeniu okazała się decydująca.
Chronologia map
- Nuke — nerwowy początek
Finał rozpoczął się na wyborze Spirit, Nuke. Początkowo wydawało się, że „Smoki” szybko zamkną mapę, ale The MongolZ pokazali odporność. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a Spirit prowadziło tylko nieznacznie do przerwy. W drugiej połowie Mongołowie wyglądali nawet na zdolnych do odwrócenia losów meczu, ale w kluczowych rundach to sh1ro i donk wysunęli się na pierwszy plan, zabezpieczając najważniejsze momenty. Spirit zwyciężyło 13–11, dając sobie pewny start w serii.
- Mirage — szansa MongolZ wymyka się z rąk
Następnie drużyny przeniosły się na Mirage, wybór The MongolZ. Był to ich najlepszy występ w finale. Mongołowie wywierali dużą presję na środku, skutecznie dzielili obronę na bombsite B i sprawiali Spirit poważne problemy. Jednak w decydujących rundach różnica doświadczenia stała się widoczna. Spirit zachowało spokój, a zont1x wygrał kilka kluczowych clutchy, które złamały impet MongolZ. Wynik 16–13 dał Spirit prowadzenie 2–0 w serii.
- Ancient — ostateczna demonstracja siły
Trzecia mapa, Ancient, była kulminacją meczu. Spirit kontrolowało grę od początku do końca. Ich atak był doskonale skoordynowany, a obrona nie pozostawiła The MongolZ żadnych odpowiedzi. „Smoki” zamknęły mapę 13–5, przypieczętowując dominujące zwycięstwo 3–0 w serii. Ten występ podkreślił, że Spirit obecnie gra na innym poziomie, a tylko najlepsze drużyny europejskie i światowe są w stanie im zagrozić.
Statystyki drużynowe w meczu

Gra Spirit: stabilność i system
Finał potwierdził po raz kolejny, że Spirit przekształciło się w drużynę, która nie polega wyłącznie na indywidualnych gwiazdach, ale funkcjonuje jak dobrze naoliwiona maszyna. donk i sh1ro byli głównymi motorami sukcesu — pierwszy dzięki agresywnym wejściom i precyzyjnemu aimowi, drugi dzięki trafnym decyzjom z AWP. Równie istotni byli jednak zont1x i zweiH, którzy dodali elastyczności w clutchach i utrzymywali tempo podczas mid-roundów.
Szczególne wyróżnienie należy się kapitanowi chopperowi. Jego dyscyplina taktyczna sprawiła, że Spirit unikało chaosu nawet pod presją MongolZ. Dzięki strukturze i doświadczeniu Spirit kontrolowało ekonomię i wygrało niemal każdą kluczową rundę.
Gra MongolZ: odwaga bez wykończenia

Dla The MongolZ ten finał był historyczny. Grali z odwagą i agresją, nie bojąc się podejmować pojedynków z jedną z najlepszych drużyn świata. Szczególnie na Mirage wyglądali groźnie, wielokrotnie przełamując obronę Spirit i zmuszając ich do wysiłku.
Jednak głównym problemem był brak stabilności. MongolZ potrafili wygrać trudny force buy, by natychmiast przegrać następną rundę. W kluczowych momentach brakowało im opanowania: kilka przegranych sytuacji 4vs2 i 3vs1 okazało się punktami zwrotnymi. Liderzy tacy jak Techno i Senzu próbowali nieść drużynę, ale całościowo zespołowi brakowało tej finalnej ostrości, która odróżnia pretendentów od prawdziwych mistrzów.
Najlepszy zawodnik finału — donk
Najbardziej wyróżniającym się graczem finału był Daniil „donk” Kryshkovets, który ponownie pokazał swój fenomenalny poziom. Na Nuke narzucił tempo agresywnymi entry killami, nie dając MongolZ swobody w atakach. Na Mirage błyszczał w kluczowych clutchach, a na Ancient całkowicie zdominował pojedynki, odbierając rywalom jakąkolwiek szansę na comeback.
Zakończył finał z ratingiem 1.49 i średnim ADR 106.7, pokazując rzadką mieszankę konsekwencji i agresji. Jego opanowanie i pewność siebie były kluczowymi czynnikami zwycięstwa Spirit, podkreślając raz jeszcze, że donk jest głównym kandydatem do tytułu najlepszego gracza świata w 2025 roku.
Znaczenie zwycięstwa
Dla Spirit ten tytuł to kolejne potwierdzenie ich supremacji. Wciąż wygrywają finały na każdym poziomie, zachowują konsekwencję i umacniają swoją pozycję na szczycie rankingów. Ten skład udowodnił, że nie zależy od jednej supergwiazdy — to kompletna drużyna, która wielokrotnie pokazuje swoją siłę.
Dla The MongolZ był to najlepszy występ od lat. Dotarcie do finału było ogromnym krokiem naprzód dla całej azjatyckiej sceny. Pomimo dotkliwej porażki, MongolZ pokazali, że nie można ich lekceważyć, a teraz ich zadaniem jest przekształcenie tego przełomu w regularne wyniki na Majorach i innych międzynarodowych turniejach.