English
English
Deutsch
Deutsch
French
French
Italian
Italian
Spanish
Spanish
Polish
Polish
Portuguese
Portuguese
Turkish
Turkish
Vietnamese
Vietnamese
简体
简体
繁体
繁体
Japanese
Japanese
Korean
Korean
Thai
Thai
Finland
Finland
Kazakh
Kazakh
Romanian
Romanian
Arabic
Arabic
Czech
Czech
Wsparcie
pl
pl

Wywiad ekskluzywny z Devilwalkiem: „Nigdy nie skreślę FaZe”

Aktualności
gru 04
10 poglądy 6 min czytania

Dwukrotny mistrz Majora Jonatan „Devilwalk” Lundberg wrócił do studia analitycznego na swojego drugiego Majora w roli eksperta, oferując unikalny wgląd w obecny ekosystem CS2. W tym ekskluzywnym wywiadzie zastanawia się nad różnicami między Antwerpią a Budapesztem, wyjaśnia, co jest zepsute w systemie VRS, mówi o wypaleniu po dziesięciu latach coachingu, rozkłada na czynniki pierwsze to, co naprawdę definiuje mistrzowskie zespoły, i ocenia realne szanse FaZe na wygranie StarLadder Budapest Major 2025.

Pracujesz przy swoim drugim Majorze jako analityk. Jaka jest największa różnica w porównaniu z poprzednim doświadczeniem w Antwerpii?

Największa różnica jest taka, że na PGL Antwerp dostałem powiadomienie z jednodniowym wyprzedzeniem. Po prostu dostałem wiadomość, że potrzebują kogoś dodatkowego do rotacji w studiu analitycznym, i pojechałem. Tym razem miałem znacznie więcej czasu na przygotowanie i na zapoznanie się ze wszystkimi drużynami. To jest największa różnica.

czytaj więcej

Jako były trener i zawodnik rywalizowałeś w dużo mniej napiętym kalendarzu. Co sądzisz o obecnym systemie?

Są w nim dobre i złe strony. Kalendarz jest mocno napakowany, ale dzięki systemowi VRS nie trzeba już być zależnym od uczestnictwa w każdym pojedynczym evencie. Dla wielu topowych drużyn jest lepiej, bo mogą wybierać turnieje i planować rok trochę swobodniej. Podoba mi się też odrodzenie sceny lokalnej — jest więcej lokalnych LAN-ów, bo zespoły mogą tam zdobywać punkty, a młode ekipy dostają cenne doświadczenie offline. System wciąż ma jednak wady i nie jest jeszcze idealny.

Gdybyś mógł coś zmienić w obecnym systemie VRS, co by to było?

Wygrana na LAN-ie nie powinna dawać tylu punktów, co teraz. Obecnie ktoś może mieć zero punktów VRS i nagle wskoczyć bardzo wysoko po zwycięstwie na małym LAN-ie. Punkty powinny bardziej zależeć od tego, jakich rywali pokonałeś, i od ogólnej wagi turnieju.

Czy widzisz siebie wracającego do coachingu w przyszłości? Jakich warunków byś potrzebował?

Zdecydowanie nie zamykam tej drzwi. Wciąż lubię trenowanie, ale potrzebowałem przerwy. Trenowałem właściwie przez około dziesięć lat bez przerwy i trudno było w tym czasie zachować równowagę w życiu prywatnym. Łatwo o wypalenie, gdy robi się to tak długo. Muszę się zregenerować i upewnić, że jestem w najlepszej możliwej formie psychicznej i fizycznej, zanim rozważę powrót. Nie mam specjalnych wymagań wobec drużyny — chodzi bardziej o to, żebym ja sam był w odpowiednim miejscu, bo wtedy wiem, że wykonam świetną robotę.

czytaj więcej

Wygrałeś dwa Majory — jako zawodnik i jako trener. Jaka cecha mistrzowskich drużyn jest często pomijana przez widzów?

Chemia zespołu i równowaga osobowości. Nie możesz mieć pięciu graczy, którzy wszyscy chcą zajmować mnóstwo przestrzeni. Potrzebujesz mieszanki charakterów, które się wzajemnie równoważą, żeby każdy czuł się komfortowo. To niesamowicie ważne, a ludzie często to niedoceniają. Podróżujesz z drużyną ponad 200 dni w roku — jeśli nie potraficie ze sobą żyć albo zamiatacie problemy pod dywan, żaden zespół tego nie przetrwa. Umiejętność rozwiązywania problemów i komfort we wspólnym funkcjonowaniu są kluczowe.

Co sądzisz o nowej zasadzie StarLadderu, że wyeliminowane zespoły muszą natychmiast iść do strefy podpisów?

Uważam, że ważne jest, abyśmy widzieli, jak wiele to dla graczy znaczy, ile pracy wkładają i jakie emocje czują przy odpadnięciu. Może dałoby się to zrobić lepiej, ale wciąż uważam, że to wartościowe dla widzów i dla sceny.

FaZe zaliczyło niesamowity comeback na Inferno przeciwko NiP i wyglądało mocno. Czy mogą wygrać tego Majora?

FaZe to FaZe. Logicznie powiedziałbyś „nie”, ale jakoś zawsze potrafią wyciągać te magiczne zwycięstwa w najbardziej szalonych sytuacjach. Są ciągle w przegrywających pozycjach, a mimo to udaje im się wrócić. Nigdy nie da się ich skreślić. Uważam, że to niesamowicie mało prawdopodobne, żeby wygrali, ale nigdy ich nie skreślę.

czytaj więcej

Która drużyna najbardziej cię zaskoczyła na tym Majorze do tej pory i dlaczego?

Najbardziej zaskoczyło mnie PARIVISION. Wiedziałem, że są dobrzy, ale sposób, w jaki grali, oraz to, jak mentalnie wracali w niektórych meczach, zrobiły na mnie wrażenie. Grają z czterema rookie, a zarówno Jame, jak i Dastan wykonali niesamowitą robotę, żeby doprowadzić ich na taki poziom. Nawet jeśli przegrają wszystkie pozostałe mecze, pokazali, że potrafią rywalizować na znacznie wyższym poziomie niż wcześniej.

Wczoraj w wywiadzie Dastan powiedział, że trzon PARIVISION musi trenować razem około trzech lat, żeby wygrać Majora. Jak długo twoim zdaniem to potrwa?

Tak, myślę, że zdecydowanie mogą to zrobić. Mają potencjał, a wszystko zależy od tego, jak będą rozwijać te talenty w przyszłości. Mają wszystko, czego chciałbyś u młodych graczy: świetnego IGL-a i świetnego trenera, który potrafi przekazać im potrzebną wiedzę. Jeśli będą naprawdę ciężko pracować, mają pełne możliwości, by dojść do tego poziomu. Powiedziałbym też trzy lata.

Na których zawodników widzowie powinni zwrócić szczególną uwagę podczas tego eventu? Kto ma potencjał przebić oczekiwania?

xiELO to jeden z nich, xKacpersky to drugi. Obaj byli niesamowicie clutch dla swoich drużyn. xKacpersky ma ten „gwiazdorski” czynnik, który nie zdarza się często. xiELO jest niedoceniany — zdobywa multikilla w 37% rund, które gra, co jest absolutnie szalone. W przyszłości może bardzo łatwo stać się gwiazdą.

czytaj więcej

Otwarte kwalifikacje kiedyś częściej tworzyły potencjał na sensacje. Co sądzisz o ich usunięciu?

Do pewnego stopnia to rozumiem, bo było mnóstwo problemów, w tym oskarżenia o cheaty. Kwalifikacje online to trudne środowisko. Ale uważam też, że obecny system nie jest idealny. Wolałbym osobny event RMR prowadzący do Majora. Teraz Stage 1 wygląda jak przemianowane RMR rozgrywane w samym Majorze. Wolałbym, żeby RMR był RMR-em — a dopiero potem przechodziło się do Majora.

Czas na twoją prognozę

I zwiększ swoje szanse na wygraną Dragon Lore oraz wiele innych fantastycznych nagród

Jesteśmy społecznością fanów gry CS2 i miłośników skinów

Dołącz do nas na portalach społecznościowych

Tutaj znajdziesz tylko najlepsze skrzynie CS2

Na Skin.Club znajdziesz skrzynie na każdy gust, a także całą sekcję specjalnych skrzyń stworzonych przez społeczność

Twoja wiadomość została wysłana.
Sprawdź swój e-mail, aby uzyskać informacje